Forum forum SP 37 w Tychach Strona Główna


Opowiadania xD

 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum forum SP 37 w Tychach Strona Główna -> Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Pdooba ci se?
nie
40%
 40%  [ 4 ]
tak
60%
 60%  [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 10

Autor Wiadomość
Gość








PostWysłany: Sob 18:47, 07 Kwi 2007    Temat postu: Opowiadania xD

Kiedyś na pewnej tekstówce mmorpg miałam sobie postać. Selene. No i musiałam jej napisać historie... i napisałam... wklejam ją tu xD "opowiadanie" w klimacie fantasy. czyli występowały tam elfy, ludzie, krasnoludy, orki (nie orka, ork xD) itp. około 13w. Smile Miłego czytania, mam nadzieje ze oceny nie beda zbyt surowe. kiedyś dodam jeszcze jednej postaci z innej gry. piratki o imieniu Neale. ale to kiedy indziej...
Zapraszam do przeczytania xD:




Selene była kiedyś córką dowódcy Meeralańskiej armii... Cały czas siedziała w zamku króla... Była traktowana jak księzniczka, gdyż król ten miał pięciu synów, a zawsze chciał miec córeczkę, Sel była rozpieszczana ale jej się to nie podobało, ojciec cały czas był na froncie, król chciał by była grzeczną dziewczynką, która bedzie miła i bedzie wszystkich słuchała. Sel jednak zawsze bawiła się z synami króla w lesie, na łąkach lub nad jeziorami. Nigdy nie chciała nosić sukni... Pewnego dnia krol wezwał ja do siebie.
-Selene Inegarden... -rzekł poważnie król
-tak panie?- spytała Sel uśmiechając się lekko
-Kochana Sel... Mam już dosyc tego iż ciągle bawisz się z moimi synami, nie chcesz chodzić w sukniach i być dobra księzniczką, mam dosyć tego, że ciągle biagasz niewiadomo gdzie i nigdy nie wracasz na czas. -mówił król
-Ale...-próbowała cos wrtącić Sel
-Nie przerywaj mi- odrzekł zdenerwowany król- zakazuje ci gdziekolwiek wychodzić z zamku... I zabraniam ci spotykac się z moimi synami... masz słuchać Eleen... Uczyć się i ubierać jak na ksieziczke przystało- król wstał- a teraz... Marsz do pokoju !
Selene spuściła głowę i wyszła z sali i poszła do swojego pokoju, był wieczór, tej nocy Sel nie spała... całą noc płakała...


Z samego rana do pokoju Sel weszła zdenerwowana Eleen.
-I co narobiłaś Selene?!- wrzasnęła
Sel podniosła się
- Ja...? Co znowu zrobiłam? -spytała zdziwiona.
Kobieta podeszła do niej złapała ją za rekę i pociągneła za sobą do swojego pokoju.
-Selene...-Eleen usiadła na łóżku- Muszisz zrozumieć, nie mozesz się zachowywac jak chłopak...
-Ale czemu? - dziewczyna usiadła na ziemi.
-Ponieważ jesteś dziewczynką... Musisz chodzić w sukni... Tak piekne włosy jak twoje nie ogą być całe grudne z błota... Czemu zawsze muszą być w błocie?
- Bo tak jest fajnie- dziewczynka usmiechneła sie.
Drzwi do pokoju otworzyły się, w drzwiach pojawili się chłopcy, piecioro ślicznych królewskich synów.
-Eleen- odezwał się Clen, najstarszy z nich- Selene może robić co chce... jeśli chce spedzać z nami czas, dlaczego jej zabraniacie? -spytał podchodząc do Sel.
-Ponieważ zabawy w lesie lub w jeziorze nie są godne księzniczki- odparła groźne Eleen
Chłopak wział na rece Sel
-Rób co chcesz Eleen... Ale jeśli powiesz ojcu...- powiedział Clen i wyszedł z pokoju z sel na rękach, po chwili chłopcy wraz Sel znikneli w ich pokoju. Eleen zamknęła drzwi, usiadła w swoim fotelu zastanawiając się nad tym co zaszło... Sel miala wtedy 14 lat.

2 lata później

(Zima)
Selene wraz z chłopcami pojechała na koniach do miasteczka zwanego Medele by tam odwiedzić babcię Selene. Zatrzymali się przed małą ubogą chatką. Sel zeskoczyła z konia.
-Poczekacie?- Spojrzała na chłopców.
Clen zeskoczył z konia i podszedł do Sel.
-Moge iść z tobą?- spytał patrząc jej prosto w oczy.
-Mozesz- dziewczyna usmiechnęła się.
Wyciagneła do niego dloń. On złapał za jej dłoń splatając jej palce z jego. Sel uśmiechneła się i ruszyła powoli w stronę drzwi. Powolutku zaczęła otwierać drzwi. Zawiasy skrzypneły gośno. Sel wraz z Clenem weszli dośrodka, było tam przytulnie, obok kominka, na starym drewnianym fotelu siedziała starsza kobieta. Clen zamknął drzwi i ruszył za Sel w stronę kobiety.
-Babciu...!- krzykneła radośnie Sel, puściła dłoń Clena i podbiegła do staruszki.
Kobieta odwróciła głowę w jej stronę.
-Selene... Moja kochana Selene...- wyszeptała kobieta, wstała imocno przytuliła Sel.- Jak dobrze cię znów widzieć Selene... - Kobieta spojrzała na Clena- A któż to?- spytała i ruszyła powoli w strone chlopaka.
Sel ruszyła za babcią.
-Nazywam się Clen- powiedział i ukłonił sie lekko, jestem syna króla Geralta.
-Kobieta usmiechnęła się lekko- Ja jestem Selune...- babcia Selene- uśmiechneła sie- Co was tu sprowadza?- spytała patrząc na nich.
-Tęskniłam... - powiedziała Sel.
-Gdzie twój tata?- spojrzała na Sel.
-Gdzieś na wojnie... nie wiem gdzie... -szepneła, kilka łez spłyneło po jej policzkach. Clen podszedł do niej i przytulił ją.
-Nie płacz...-szepnęła babcia- a teraz zmykajcie...-staruszka wróciła na swoj fotel.
-Dowidzenia prosze pani...-powiedział Clen.
-Bywaj babciu- szepneła Sel, czuła się bezpieczna otoczona ramieniem Clen\'a. wyszli z chatki, wskoczyli na swoje konie i wrócili do zamku.

Kolejne 2 wiosny...

-Panie...- Do ogromnej sali tronowej weszła Selene.
-Słucham- rzekł król patrząc na nią.
-Czy moge pojechac do ojca?- dziewczyna podzeszła do tronu.
-Zwariowałaś?- król wstał i podszedł do niej- chcesz umrzeć?
-Nie... Ale już od trzech lat go nie widziałam... Jeśli mi nie powiesz gdzie jest to odjade bez twojej zgody i nie wrócę...- powiedziała dziewczyna.
-Jest w Eneleden...- powiedział król, ale prosze... nie jedź tam.
-Muszę...-Powiedziała dziewczyna i wyszła z sali.
Po policzkach króla zaczeły spływać łzy.
Selene zapukała do komnaty chłopców. Otworzył Melien, najmłodszy.
-Mogę?- Spytała.
-Tak, jasne...-Melien otworzył szerzej drzwi.
Selene weszła i usiadła na łóżku Clen\'a. Gdzie on jest?- spytała resztę.
-Poszedł do Eleen... Zaraz wróci- odezwał się Kerel.
Sel usmiechneła sie lekko patrząc nieruchomym wzrokiem w ziemie.
Po chwili do komnaty wszedł Clen, podszedł do Selene.
-Clen...- spojrzala na niego z powazną miną
-Słucham- odrzekł cicho
-Wyjeżdżam... I chyba nie wrócę...
-Nie mozesz...- oczy Clen'a stały się szklane.
-Muszę...- szepnela- musze- powtorzyla ciszej wstala i wyszla.
Chłopcy nie spali tej nocy... O północy usłszeli ciche rżenie konia Sel. Po chwili tupot kopyt, spojrzeli przez okno, widzieli zakapturzoną postac mknacą na karym koniu po chwili znikajacą w lesie.
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 21:42, 07 Kwi 2007    Temat postu:

talenty talenty SmileSmile:***.PoZdRo
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 21:51, 07 Kwi 2007    Temat postu:

taa.. ja i talent Razz
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 22:34, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Śliczne imiona są w tym opowiadaniu Smile.
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 22:41, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe. sama wymyslalam Razz
Powrót do góry
Domcia
Samorząd Uczniowski.
Samorząd Uczniowski.



Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: ..::GKS.:.TYCHY::..

PostWysłany: Nie 11:48, 08 Kwi 2007    Temat postu:

a mnie sie nei chce tego czytać i nie bede :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Nie 17:26, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Przeczytrałam całe x) Fajne podoba mi się Wink
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Nie 23:47, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Domcia. ty leniu! xD
Powrót do góry
Domcia
Samorząd Uczniowski.
Samorząd Uczniowski.



Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Skąd: ..::GKS.:.TYCHY::..

PostWysłany: Pon 11:57, 09 Kwi 2007    Temat postu:

nie lubie czytać<zapoamietaj to sobie> !!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość








PostWysłany: Pon 20:35, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe. no to jak obiecalam... kolejne opowiadanklo xD
Teraz bohaterka nazywa się Neale i jest piratką Smile



Kolejna bezsenna noc... W małej chatce nad urwiskiem w jednym z pokju pali się światełko. Jakaś kobieta krząta się w kuchni, mężczyzna dokłada drewna do kominka w salonie. W małym pokoiku, najblizej urwiska, na niewielkim łóżku siedzi mała dziewczynka przytulając brązowego misia. Za oknem wciaż leje... Tak już od 2 dni. Dziewczynka otwarła okno i wróciła na łózko. Do pokoju zawitał wiatr, porywając do tańca jakieś kartki. Po chwili dołaczył deszcz, wraz z wiatrem zaczeli tańczyć. Dziewczynka nie czuła chłodu. Była zachwycona tym, co widziała. Choć czarne włosy zasłaniały twarz dziewczynka bacznie obserwowała taniec. Lecz bez muzyki było jakoś smetnie, dziewczynka wybiegla z pokoju, wziela gitare mężczyzny i wrocila do pokoju zamykajac za sobą drzwi. połozyła misia obok siebie, złapała gitarę i zaczeła grać.
"Tu w tym domku nad urwiskiem, wesoło tańczy się, chodź pieniędzy duzo nie ma, nam wcale smutno nie jest, wiatr wraz z deszczem w mym pokoju, kartki tańczyć uczą ja im gram, ja im gram, by nikt uż nigdy nie był sam" Podśpiewywała cicho. A księzyc wsłuchany w pieśń udał się powoli spac...
-
Za oknem już świt... Czas też na wiatr i deszcz... Obydwoje słozyli chłodne pocałunki na policzkach dziewczynki. Wyszli zamykając za sobą okno. Dziewczynka wyszla z domu. Pobiegła w las nad morze. Wsłuchiwała się w wiatr grający wśród drzew, i fale uderzające o brzeg. Zaczęło się ściemniać. Dziewczynka udała się do domu. Pomiędzy drzewami coś jaśniało. Pobiegła. Gdy była na skraju lasu zobaczyła coś strasznego. Jej dom stał w plomieniach. Widziala jak jakieś ogromne czarne postacie dobijały jej rodziców. Bała się. Wróciła nad morze. Siedziałanad brzegiem płacząc. nagle ktoś podszedł od tyłu i zakryl jej usta by nie krzyknela, wziol ja na rece zakryl jakas chustka oczy. Poczula ze ten ktos wchodzi gdzies wysoko... Tak, to był ogromny piracki ststek... Było jej dość zimno, poczula ze ktos wniosl ja do pomieszczenia, jakiegoś ciepłego pomieszczenia. Nagle wszystko się poruszyło.
-Jesteś bezpieczna- usłyszała cichy spokojny, męski głos
Nie wiedziała czemu, ale po chwili zasnęła... Nea miała wtedy 12 lat.
-
2 lata później.
-
Na pokładzie ogromnego pirackiego statku, w niewielkiej kajucie śpi dziewczyna. Długie, czarne włosy układają się jakkolwiek na poduszce, po chwili budzi się. Za oknem świta. Wstaje, przebiera się w jakieś pirackie ubranie, na głowie wiażę chustkę. Wychodzi z kabiny i rozgląda się po pokładzie. Nie wytrzymała, na pokładzie pusto.
-Co to ma być?!- Wrzasnęła -gdzie załoga?!
Z kajut zaczeli pospiesznie wybiegać piraci. Po jakimś czasie już żagle poszły w ruch, pokład był zmywany, z kabiny wyszedł kapitan. I podszedł do dziewczyny.
-Neuś... jak zwykle...- uśmiechnął się lekko
-Nie ma obijania się- spojrzala na niego usmiechajac sie, troche w górę, gdyż pirat był wysoki.
- Oj Nea... Daj im troche odpoczynku...- powiedzial spokojnie
-Nie ma tak dobrze... Gdy będziemy daleko od lądu, będą mogli odpocząć... jeszcze nas tu złapią...
-Dobrze myślisz maleńka...- uśmiechnął się- ja ide spać... zajmij się nimi.
-Tak jest- Uśmiechnela sie
-
2 lata później
-
-Tam płynie niewielki transportowiec!- krzyknał pirat z bocianiego gniazda.
-Przygotować się do abordażu!- Krzyknał kapitan, z jednej z kajut wyleciala 16-sto letnia już dziewczyna z usmiechem na ustach.
-O, Nea... Gotowa?- spojrzal lekko w dol.
-Tak jest!- usmiechnęła się- a jak myslisz? duża załoga?
-Nie... to tylko mały transportowiec... ale za to jaki cenny... biżuteri tam w 3 i troche- usmiechnal sie
Powoli zbliżali się do statku. Gdy byli dostatecznie blisko rozpoczeli abordaż, było tam oktopnie dużo straży, co zdziwiło piratów... ale powybijali wszystkich. Nea policzyła że zabiła 20. zadowolona, wraz z załoga i łupami wróciła na statek.
-
2 lata później
-
(Urodziny Neale)
Dziewczyna jeszcze spała, drzwi jej kajuty otwarly sie, do srodka wpadl kapitan a za nim kilku piratów, reszta zalogi stała na zewnatrz, gdyz niewiele osob moglo sie zmiescic w jej kajucie.
-STO LAT, STO LAT...- zaczeli śpiewać.
Dziewczyna obudzila sie, wstala z lozka i rzucila sie kapitanowi na szyje.
-Dziekuje- wyszeptala mu do ucha, po jej policzkach splynelo kilka krwawych lez, ktore ladowaly na ubraniu kapitana.
-Nie ma za co... Kochana... jesteś już pełnoletnia- wyciągnął zza pleców trójkątny, kapitański kapelusz i załozył jej go na głowie.- witaj... drugi kapitanie
Dziewczyna rozplakala sie na dobre ze szczęścia.
-
Kilka tygodni później.
-
Kolejny abordaż... Lecz tym razem nie taki udany... Jeden z załogi tamtego statku zabił kapitana, dziewczyna zabiła go i reszte załogi, wrócili na statek. Diewczyna poszła do swojej kajuty traskając drzwiami... przez kilka dni nic nie jadła, nie rozmiawiała z nikim...
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Pon 20:58, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Superowe :******************* piekne <brawo>
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Pon 21:06, 09 Kwi 2007    Temat postu:

superowe <brawo>
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 8:19, 27 Paź 2007    Temat postu:

no fajne to jest
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Sob 20:26, 27 Paź 2007    Temat postu:

Też mi się podobają ale widziałem lepsze
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Śro 14:34, 31 Paź 2007    Temat postu:

moje np.Smile
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Pon 21:59, 05 Lis 2007    Temat postu:

A mam komuś zrobić krzywdę? xDxD
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Pią 18:13, 09 Lis 2007    Temat postu:

fajne to moze byc
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Nie 17:14, 02 Gru 2007    Temat postu:

Te opowiadania nie są do dokończone. Nie wiem jak inni myślą, ale ja odniosłam takie wrażenie =(... Pomimo to, są superowe =)
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Wto 15:28, 01 Sty 2008    Temat postu:

Sa takie sobie!!Very Happy

3 liga 3 liga GKS!!Very Happy
Powrót do góry
Gość








PostWysłany: Wto 16:20, 08 Sty 2008    Temat postu:

Ja i tak nie zmienię swojego poglądu Smile Wg. mnie nadal są fajowskie Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum forum SP 37 w Tychach Strona Główna -> Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin